hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim
328
BLOG

Demokracja po niemiecku i po polsku

hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim Polityka Obserwuj notkę 4

"Nie sądzę, żeby kanclerstwo Angeli Merkel było wynikiem czystego zbiegu okoliczności. Nie będę jednak tego przeświadczenia rozwijał. Zostawiam to politologom i historykom".

Te słowa Jarosława Kaczyńskiego posłużyły za pretekst do medialnej nagonki na prezesa PIS w polskich i niemieckich mediach. Jak się chce uderzyć psa to kij zawsze się znajdzie. Zwłaszcza w końcówce kampanii wyborczej w Polsce.

Rozumując logicznie, demokratyczny system wyborczy nie pozostawia zbyt dużego marginesu, aby wynik wyborów był przypadkowy. Wynik elekcji ma odzwierciedlać preferencje wyborców, a nie wynikać z "czystego zbiegu okoliczności". Niby oczywiste, ale nie dla robiących politykę dzienników. Dla nich to przeświadczenie Jarosława Kaczyńskiego dotyczące demokratycznych wyborów w Niemczech, które w dodatku pozostawia do rozwinięcia "politologom i historykom", oznacza supozycję, że wybór Pani Kanclerz mógł nie być czysto demokratyczny. Ale to już jest ich interpretacja.

Uderz w stół, nożyce się odezwą. Co media i zgłaszający się ochoczo politycy, wieszający dzisiaj psy na Premierze Kaczyńskim, wiedzą o kulisach wyborów w Niemczech? Czy podejrzewają, że reguły demokracji zostały w nich naruszone? Jeśli nie, to gonią w piętkę. Jeśli tak, to od nich powinni zacząć swoje dociekania "politolodzy i historycy" zanim zaczną pisać najnowszą historię naszego zachodniego sąsiada.

To medialne uderzenie w Jarosława Kaczyńskiego wiele mówi o stosunku zaangażowanych w nie osób do głównej partii opozycyjnej w Polsce i jej kandydata na premiera polskiego rządu. Podobne polowania z nagonką na upatrzonego urządzano przed wyborami w 2005, 2007 i 2010 roku oraz w czasie trwania kadencji ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego (2005-2010) i koalicyjnych rządów PIS (2005-2007). Ujadanie rozpoczęte wtedy trwa nadal i będzie trwało tak długo, aż wszelka realna opozycja dla "partii miłości" JE Donalda Tuska nie zostanie zmieciona z polskiej sceny politycznej. Wtedy wszelkiego rodzaju totalniacy zaprowadzą w Polsce jedynie słuszny porządek. Rząd Tuska nie stanie oko w oko z wymiarem sprawiedliwości, a Palikot będzie miał okazję zaorać resztki polskiej obyczajowości i kultury.

Po niedemokratycznych wyborach wygranych przez PO (dyskryminacja przez PKW "Nowej Prawicy", stronniczość telewizji publicznej w czasie kampanii wyborczej) każdy w Polsce będzie mógł napisać: "Nie sądzę, żeby premierostwo Donalda Tuska było wynikiem czystego zbiegu okoliczności. Nie będę jednak tego przeświadczenia rozwijał. Zostawiam to politologom i historykom".

lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami : Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka