hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim
222
BLOG

Kontrapunkt

hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim Polityka Obserwuj notkę 7

Dwugłos wybitnych Polaków : Karola Estreichera juniora (współpracownika generała W. Sikorskiego we Francji i Anglii) i Andrzeja Bobkowskiego (polskiego intelektualisty żyjącego w czasie wojny we Francji), ułożony z fragmentów notatek ich wojennych dzienników, jest lustrem, w którym odbija się nie tak odległa nasza przeszłość. Katastrofa smoleńska jest swoistym kontrapunktem dla relacjonowanych tam wypadków.

Przeplatające się refleksje obu autorów niejeden współczesny czytelnik może odczytać jako narrację z kluczem odnoszącą się do obecnej rzeczywistości w Polsce.

[Teksty w zależności od źródła wyróżniono odmienną czcionką.]

1943

18 marca czwartek

Co jakiś czas ukazują się w „Timesie” nieprzychylne dla nas artykuły o Rosji i jej przyszłej Roli w Europie. Dalekowidzący politycy „Timesa” od dawna już uważają sprawę polsko-rosyjską za przegraną dla nas.

1 kwietnia czwartek

Przed miesiącem wyszedł w Moskwie 1 numer pisma „Wolna Polska” i dziwnie szybko dotarł tutaj. Organ to Związku Patriotów Polskich, czyli komunistów, którzy znaleźli przytułek w Moskwie, a teraz tworzą dywersję wobec akcji Rządu Polskiego. Wanda Wasilewska z Krakowa […] przystała do bolszewików i zimno patrzyła na tępienie inteligencji polskiej przez cały rok 1940 i 1941, na wywózki na Sybir tysiąca ludzi […].

4 kwietnia niedziela

[…] kursują plotki, że za wszelką cenę chce on [Eden] zbliżyć Rosję do Ameryki. I to pewnie mu się zapewne uda.

11 kwietnia niedziela

Silna żydowska propaganda będzie wskazywała na Rosję jako na jedyny ratunek – Stany będą coraz bardziej zainteresowane w Dalekim Wschodzie, Europę zostawią Anglii i Rosji.

15 kwietnia czwartek

Coraz trudniejsze stosunki z Rosją. Stalin widocznie dąży do utworzenia polskiego rządu komunistycznego. Dla nas nie ma wyjścia. Wszystko źle co robimy na emigracji. Jeśli ustępujemy Rosji to źle, jeśli jesteśmy … (tekst się urywa)

15.4.1943

Cała ta historia z dziesiątkiem tysięcy oficerów polskich, będących w niewoli rosyjskiej i rozstrzelanych pod Smoleńskiem, staje się potworna. Pierwsze badania wykazały, że ta cała makabra odbyła się wiosną 1941 roku. […] Na pytania odpowiadam krótko: „nie mam żadnych obiektywnych powodów, aby nie wierzyć, że zrobili to Rosjanie”. Jestem od pierwszej chwili przekonany, że jest to istotnie robota GPU. Gdy myślę nad tym, mam uczucie, że od miesięcy już oczekiwałem jakby jakiegoś coup de théâtre. Nie ma we mnie żadnego uczucia niespodzianki – wprost przeciwne – poczucie, że to jest właściwie normalne, że jest w tym konsekwencja, rozwijająca się wolno jak nitka z tego samego kłębka już od wielu miesięcy. Ustosunkowanie się Rosjan do Polski, pomimo wszystkich dyplomatycznych krętactw jest wrogie. Do dziś dnia rząd polski nie może załatwić sprawy deportowanych do Rosji, nie może doszukać się ludzi. Wymordowanie tysięcy oficerów polskich nie byłoby niczym wyjątkowym. Wprost przeciwnie – niewymordowanie ich byłoby raczej dziwne. Jest to unicestwienie części polskiej inteligencji, o której Rosja wie, ze nigdy nie zechce ona pogodzić się z programem komunistycznym. Katyń to po prostu wykonanie jednego z punktów programu, który przygotowany jest dla Polski.

16 kwietnia

Kukiel – minister obrony Narodowej ogłasza komunikat o zbrodni katyńskiej kończący się oświadczeniem żądającym zwrócenia się do Genewy.

18 kwietnia

Od paru dni radio niemieckie rozpoczyna ogłaszać wieści o potwornej zbrodni sowieckiej, o wymordowaniu kilku tysięcy oficerów polskich koło Smoleńska w lesie w Katyniu. Poruszenie wśród Polaków jest ogromne. Zbrodnia to istotnie straszliwa, której oblicza prawdziwego dojść w tej chwili niepodobna. Sowiety zaprzeczają. Nie wiem ile w tym wszystkim prawdy. Ale propaganda Goebbelsa teraz ogłasza te wieści, kiedy na tle granic polskich i ziem zabużańskich mamy olbrzymie trudności z Sowietami, kiedy dążą one do zerwania z nami.

20 kwietnia wtorek

Ważne:
Roosvelt nie jest bynajmniej tak przyjaźnie do nas nastawiony, jak to się mówi. […] Kokietuje Polaków, równocześnie uważa, że Rosjanie biją się dla Amerykanów […]. Równocześnie po cichu znosi się ze Stalinem w sprawie polskiej. Obiecuje (czy daje do poznania), ze zgodzi się na zmianę rządu polskiego w duchu zbolszewizowania go (Orlemański, Lange?) . Departament Stanu po cichu popiera wszystkich prosowiecko usposobionych Polaków.

21 kwietnia środa

Krążą tu plotki o Rosji i jej żądaniach wobec Polski. To pewne, że położenia nasze dyplomatyczne pogarsza się z dnia na dzień. Czem się to skończy? Rosja prze do rozgrywki z nami. Jeśli będziemy niemądrzy, to pójdziemy na ta rozgrywkę, a to może nam tylko zaszkodzić.

21.4.1943

Cała propaganda niemiecka stanęła murem i "skatynizowała się". [...] To co Rosjanie zrobili w Katyniu detalicznie - niesamowite jest to zabijanie po jednemu, podprowadzanie do dołu po jednemu, strzelanie z tyłu w nasadę czaszki i układanie trupów, jak sardynek w pudełku - Niemcy robią hurtowo, fabrycznie. [...] Różnica jest pozorna - w formie. [...] Niemcy już tyle nakłamali, że gdy wyjatkowo mówią prawdę, nikt nie chce wierzyć. [...] ludzie oduczyli się już hitleryzmu, ale nie oduczyli się komunizmu.

26 kwietnia poniedziałek

Radio brytyjskie ogłosiło wiadomość o zerwaniu. […]
Znając nastroje antybolszewickie Polaków, ich emocjonalność i nieumiejętność zachowania spokoju, a z drugiej strony perfidną politykę Moskwy, która wszelkimi siłami dąży do zabrania naszych Ziem Wschodnich i do targów nami na ten temat w miarę jak Sowiety coraz większe mają sukcesy, wyobrażam sobie jak trudną jest w tej chwili pozycja Sikorskiego.

27.4.1943

Dziś wielka sensacja. Rosjanie zerwali stosunki dyplomatyczne z rządem polskim w Londynie. To początek końca. Już? Moskwa twierdzi, że rząd polski w Londynie jest faszystowski […] i teraz nie pozostaje nic innego, jak przenieść się do Berlina. Inna sprawa, że od tej chwili na jego miejscu, wycofałbym całe polskie siły na zachodzie z akcji. Niech nas Amerykanie i Anglicy internują, ale ani jednego życia polskiego więcej. […]
Zerwanie stosunków z Londynem przesądza właściwie o wszystkim na przyszłość. Rosja uchyla się w ten sposób od wszystkich tłumaczeń i zyskuje wolną rękę w sprawie Polski. Bo nie róbmy sobie złudzeń – tej wolnej reki ani Anglia ani Ameryka im nie zwiążą. […]
Makabryczny, ale doskonały dowcip w dzisiejszym „Le Petit Parisien”. Olbrzymi Stalin pochylający się nad małym Churchilem i mówiący konfidencjonalnie, przesłaniając usta i spoglądając na sylwetkę oficera polskiego, odwróconego do nich tyłem: „Miejsce pewnego generała polskiego nie jest w Londynie … lecz w Katyniu”.

4 maja wtorek

W radiu oświadczenie Stalina […] , że chce silnej i niepodległej Polski. Gadał to dla korespondenta „Timesa” w prezencie Polakom na 3 maja. Timeo Danaos … […] W radiu nieprzyjemna wieść, ze od Roosvelta jedzie do Stalina wysłannik specjalny, ambasador Davies […].

23 czerwca

Generał pojechał na Wschód, żeby uspokoić te tysiące Polaków w najwyższym stopniu rozgoryczone krzywdą jaką ciągle odczuwają. To co bolszewicy wyprawiali we Lwowie przez okres okupacji w 1940 i 41 roku przechodzi wszelkie pojęcie.

3 lipca sobota

Wywiad Sikorskiego w Kairze. Ponawia nadzieje co do porozumienia polsko-rosyjskiego.

5 lipca poniedziałek

Po południu u Generałowej [Sikorskiej] w Iver. Potem wracam do siebie. Po drodze sen: Sikorski oprowadza mnie po cmentarzu. Kładziemy kwiaty na grobie rodziców.

Boję się o nich. Jenerałowa boi się także. Uspokajam ją. Przelot samolotem przecie zapewniony, ale Sikorski zawsze boi się tych podróży. Sikorski ma dzisiaj przybyć do Gibraltaru. […] Ciekawym co Sikorski przywiezie wieści o ofensywie na kontynent. Czy w pierwszym jej rzucie wezmą udział wojska polskie? Zapewne tak. […] Jak sprawy rosyjskie? […] Wszystkiego dowiem się jutro, pojutrze.

5.7.1943

Skończyli go. W wieczornym komunikacie podali, że Sikorski znajdując się w drodze powrotnej z inspekcji na Blisim wschodzie, poniósł śmierć w wypadku samolotowym w Gibraltarze. Zupełnie tragicznie.
Może nie zginął wielki mąż stanu, ale na pewno ktoś, kto rozporządzał jeszcze jakim takim kredytem w Anglii i w Ameryce. Całą jego siłą było może tylko to, że był niewygodny, ale w naszej obecnej sytuacji nawet to było już siłą. Poza tym miał siłę symbolu, symbolu Polski, która w nim (oczywiście dla obcych) przeżyła dotąd na wygnaniu. On i Polska to było dla obcych niemal jedno. Miał wszędzie dostęp, wszyscy go znali. I w tych chwilach, coraz ciemniejszych dla nas, ginie na bezrybiu ten rak uchodzący pomimo wszystko za rybę. Prześladuje nas pech. Któż został? Nikt. Nie mamy teraz nikogo. Po Darlanie przyszła kolej na Sikorskiego. Myślałem, ze będzie inna kolejność. Dwa miesiące temu zacząłem coś „przeczuwać” i nawet wkleiłem ten rysuneczek z „Petit Parisien”. Kto został w Londynie? Sosnkowski. Tak – wielki generał, ale nie polityk. Jakże wspaniale urządza wszystkich ta śmierć.

6 lipca wtorek

R. I. P.
Stało się.
Straszna wieść rano. Sikorski nie żyje. Zginęli On, Kułakowski, pani Zosia, Morecki, Klimecki, Poniklewski, Gajewski w Gibraltarze. Cios straszliwy. […] Równocześnie grom rozszedł się po Londynie, wstrząsnął Polakami. Podało radio, dzienniki. 6 VII w południe. Teraz widać było jaką sympatię miał Sikorski u Anglików.
Równocześnie zaczęły się pierwsze intrygi i spory. Prezydent zobaczył się natychmiast z Sosnkowskim i uzgodnili, ze weźmie on następstwo w wojsku po Sikorskim. […]

6.7.1943

Mają przeprowadzić śledztwo i dochodzenia w Gibraltarze. Trzeba by je zrobić w Londynie albo w Moskwie.

8 lipca czwartek

Spory nie ustają. Mikołajczyk i Kot w żaden sposób nie chcą dopuścić do mianowania Sosnkowskiego Naczelnym Wodzem. […] W obliczu śmierci Sikorskiego, różni jego przeciwnicy podnieśli głowę. Niby to boleją nad tragedią gibraltarską, ale równocześnie jak szakale szarpią spuściznę po nim.

13 lipca wtorek

Cała prasa angielska serdecznie żegna Sikorskiego. Z nekrologów (najłatwiej pisać swoją drogą po śmierci pochwały) widać jak wielkie zaufanie posiadał Sikorski. Dawno żaden Polak w Anglii nie umiał tak, jak on zyskać Anglików. […] nikt już wprost nie ma czasu pomyśleć o tych, co zginęli razem z Sikorskim ani o Zosi, ani o Adasiu, Ani o Klimeckim, ani o Moreckim. A wszystko to byli porządni i zdolni ludzie.

14 lipca środa

Są ludzie, którzy wobec tej tragedii jaka się rozegrała, a której następstwa czuć dopiero będziemy, mają niesmak, że ciągle podważali autorytet Sikorskiego, że mieszali go z błotem.

16 lipca piątek

(apostrofa)
Nie było mu zginąć na polu bitwy, ale zmarł śmiercią nieefektowną, katastrofalną. Miał szczęście całe życie (tak mawiał o sobie), a zabrakło mu tego szczęścia wtedy, gdy go najbardziej potrzebował. Miał dobroć i decyzje w dobrym. Nie miał decyzji w złym. Jak dziecko. Miał osobiste ambicje, ale w miarę jak je spełniał, przestawał o sobie myśleć.
Pisałem nieraz, że nie był wdzięczny. Ale jakże niewdzięcznym otoczenie było wobec niego. Ludzie szli przeciw niemu i szarpali go ciągle; jego dobroć uważali za słabość.
Długo wieść by można Twoją charakterystykę , Panie Jenerale. Gdybyś był doszedł do Polski większym Byłbyś od największych jej synów – większym byłbyś niż Piłsudski, Twój rywal i przeciwnik.
Nie danym Ci był ten tryumf. Jakiż będzie tryumf po Twej śmierci w przyszłości? Czy zaćmi go Sosnkowski, któregoś niezbyt lubił a zawsze się obawiał? Czy będziesz bohaterem narodowym? Sądzę, że tak. Myślę, że zajmiesz swoiste miejsce obok Kościuszki, Dąbrowskiego, Poniatowskiego …
Czy pójdziesz na Wawel? Nie myślałeś o tem nigdy! Nie zależało Ci na tym! Więc pójdziesz tam … ? Dane mi było przy Tobie pracować. Znałem Twoje myśli, nieraz rzuciłeś jakieś słowa. Pamiętam je.

17 lipca sobota

Sikorski tragiczną postacią naszego losu. Jego śmierć ma w sobie coś z symbolu. Ocena jego osoby będzie dodatnia. Poświęcił dla Polski bardzo wiele …
Nie jest winien, że przegrywamy w tej wojnie Polskę mocarstwową, że stajemy się krajem terytorialnie zmniejszonym (z woli Rosji), a etnograficznie zjednoczonym (także dzięki niej).
Ukarana zostanie nasza duma. Trzeba się z tym pogodzić.

Źródła:
Karol Estreicher, Dziennik wypadków, Towarzystwo Sztuk Pięknych w Krakowie, Kraków 2001.
Andrzej Bobkowski, Szkice piórkiem, Instytut Literacki, Paryż 1957.

lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami : Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka